Było... nie minęło - 14.05.2011 ...
pdf > pobieranie > download > do ÂściÂągnięcia > ebook
Było... nie minęło - 14.05.2011 (23m55s).wmv
![]() | Było... nie minęło - 14.05.2011 (23m55s).wmv Rozmiar 135,6 MB |
Dosyć skomplikowane powody przywiodły nas w miejsce, które dziś zechcemy Państwu pokazać. Przyczyną jest trwająca tu odbudowa czołgu Vickers, a w dalszej kolejności siostrzane pokrewieństwo tej maszyny i sowieckiego T-26. I my i sowieci kupiliśmy angielską licencję, z tym, że u nas z angielskiego wzoru wykiełkował czołg 7 TP. Sowieci tez wymienili silnik na własny, przebudowali wieżę, ale podwozie pozostało w stosunku do pierwowzoru niezmienne. Czyli gąsienice, koła jezdne i napinające, sprzęgła, zwolnice mogą się przy rekonstrukcji Vickersa przydać. A w czerwcu 1941 r, w przeddzień wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w białostockim worku znalazły się dwa korpusy zmechanizowane – 6 i 11 – wyposażone w ponad 1000 czołgów każdy. Tutaj większość tego sprzętu skończyła swój nadzwyczaj krótki szlak bojowy. Porzucone, utopione straszyły długo po lasach. Toteż kiedy otrzymaliśmy informację, że gdzieś w okolicach Czarnej-Białostockiej, centrum zagłady obu korpusów – ludzie wspominają o rozbitym czołgu, natychmiast spieszymy na miejsce.
Następnie odwiedzimy Kosobudy koło Zamościa. Nasz rozmówca – Jan Woć wskaże nam miejsce pochówku trzech żołnierzy, którzy ranni w bitwie pod Komarowem 1920, zmarli od ran. Tu na miejscowym cmentarzu ich mogiły porosły trawą, a w parafialnych księgach nie ma żadnych zapisów. My chcemy tę sytuację zmienić.